Pijany kierowca tira – mężczyźnie grożą konsekwencje

Pijany kierowca tira – mężczyźnie grożą konsekwencje

Pijany kierowca tira

Pijany kierowca tira stracił prawo jazdy. Mężczyzna, prowadzący ciężarówkę, miał ok. 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci z KPP Bolesławiec natychmiast zabrali mu kluczyki oraz prawo jazdy. Mężczyźnie grożą poważne konsekwencje.

Co się wydarzyło?

Sytuacja miała miejsce w okolicach godziny 10:00, kiedy policjanci z KPP Bolesławiec dostali telefon. Dowiedzieli się, że na autostradzie porusza się pojazd ciężarowy, a jego kierowca jest najprawdopodobniej nietrzeźwy. Chwile później dostali kolejne zgłoszenie, że kierowca zatrzymał się na stacji benzynowej.

Kim był pijany kierowca?

Kiedy funkcjonariusze z Bolesławca dotarli na miejsce, okazało się, że za kierownicą tira znajduje się 31-latek. Pierwszą czynnością, jaką przeprowadzili policjanci, było zabranie kluczyków. Kiedy kierowca wyszedł z pojazdu, miał trudności z poruszaniem się i utrzymaniem pozycji pionowej. Alkomat wykrył, że 31-letni uczestnik ruchu drogowego był w stanie nietrzeźwości, a alkomat wykazał ok. 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mężczyzna pracował jako zawodowy kierowca dla jednej z firm, dla której przewoził towar z Niemiec do Słowacji. Funkcjonariusze przekazali ciężarówkę firmie, a samego kierowcę odwieźli do aresztu.

Co grozi za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu?

Co grozi za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu? Zatrzymanemu grożą spore konsekwencje finansowe, kara pozbawienia wolności do 2 lat, a także utrata prawa jazdy. Pamiętajmy, że jazda pod wpływem alkoholu (od 0,2 promila) jest wykroczeniem, za to jazda w stanie nietrzeźwości (czyli od 0,5 promila), to już poważne przestępstwo. Jeśli nie jesteśmy w stanie ocenić naszego stanu po wczorajszej imprezie, dobrze jest się zaopatrzyć we własny alkomat. Z alkomatu można również skorzystać na komisariacie, wystarczy że zgłosimy taką chęć u dyżurnego funkcjonariusza. Lepiej dla nas, jeśli takie badanie wykona posterunkowy na naszą prośbę, niż przedstawiciel drogówki.