Jan Pospieszalski konfrontuje Marsz Równości w Bolesławcu

Jan Pospieszalski konfrontuje Marsz Równości w Bolesławcu

Jan Pospieszalski, znany i często budzący kontrowersje publicysta, który regularnie pisze do tygodnika „Do Rzeczy”, skierował swoją najnowszą uwagę na wydarzenia, które miały miejsce 22 października w Bolesławcu. Było to bowiem miejsce i data wykonania Marszu Równości.

Jego artykuł zaczyna się od nieoczekiwanej deklaracji: „Gdyby nie fakt, że po zakończeniu marszu działacze promowali wydarzenie jako triumf i okazję do zemsty na ministrze Czarnku, nie przypominałbym sobie o tej tęczowej manifestacji” – podkreśla Pospieszalski.

Słynny dziennikarz nie szczędzi kolorowych określeń w swoim tekście, jak na przykład „zwycięstwo aborcyjnej koalicji”. W dodatku, organizatorów marszu przez miasto nazywa „aktywistami politycznego ruchu homoseksualnego”!

Uczestnictwo w wydarzeniu opisuje w dosyć wymowny sposób: „Cały impet wydarzenia poszedł w gwizdek zdobiony tęczą”.

Pospieszalski wyobraża sobie, że większa część publiczności była reprezentowana przez „zdrową” część polskiego społeczeństwa, która objawiła się w postaci grup modlitewnych, organizacji patriotycznych, lokalnej społeczności Bolesławca i grup kibicowskich. Określa on tę grupę jako „obrońców Bolesławca”. Według dziennikarza to właśnie te grupy „efektywnie zablokowały wszystkie drogi do historycznego centrum miasta (…) co doprowadziło do przekierowania parady na boczne ulice, które prowadziły pustymi trasami do miejsca, gdzie ustawiono scenę”.