Policjant, który przeżył strzał w głowę, teraz zmaga się z chorobą swojego syna
W Bolesławcu dość popularny jest 15-letni Oskar, który niedawno otrzymał diagnozę przewlekłej białaczki szpikowej. W jego najbliższym otoczeniu – rodzinie – panuje ogromny niepokój i desperacja, stąd też błagają o wszelką możliwą pomoc dla chłopca. Istotnym szczegółem jest to, że ojciec Oskara jest znany w mieście jako policyjny funkcjonariusz. W lipcu poprzedniego roku, podczas jednej z interwencji na terenie Bolesławca, doszło do tragicznego wydarzenia – został postrzelony. Mimo to, cudem udało mu się przeżyć. Niestety, los rzucił na drogę tej rodziny kolejne wyzwanie.
„To musi być jakiś koszmarny sen! Próbowaliśmy otrząsnąć się po ostatniej tragedii, ale los ponownie postawił nas w obliczu niewyobrażalnego wyzwania. Nie tak dawno temu mieliśmy do czynienia z innym dramatycznym zdarzeniem. Ojciec Oskara, podczas służby, został trafiony strzałem w głowę. Cudem udało mu się przeżyć mimo utraty oka i nadal jest w trakcie rekonwalescencji. Tymczasem nasz syn Oskar, musi stawić czoła walce o zdrowie”, – tak swoje uczucia wyrażają rodzice nastolatka.
Informacje o chorobie Oskara pojawiły się niespodziewanie, podczas rutynowych badań krwi, które przeszedł jako 15-latek. Chłopiec jest aktywnym sportowcem, grającym w koszykówkę i dlatego regularnie jest badany przez lekarzy. Niestety, najnowsze wyniki badań były alarmujące.
Oskar został natychmiast przetransportowany karetką do Przylądka Nadziei. Tam lekarze postawili mu diagnozę – przewlekła białaczka szpikowa, co było dla wszystkich ogromnym szokiem.